Tallinn

Tallinn okazał się najciekawszym miastem naszego majówkowego wypadu, podczas którego odwiedziliśmy również Rygę i Wilno. Średniowieczne Stare Miasto Tallinna nas zauroczyło. Bez wątpienia ma to "coś", co śmiało można nazwać bajkowym czarem. 

Stolica Estonii, mimo że zalicza się do posowieckich miast, nie jest ani szara, ani nudna. W Tallinnie znajdziemy przekrój najróżniejszych stylów architektonicznych. Gotyk, barok, klasycyzm, secesję, architekturę przedwojenną, sowiecką i wreszcie współczesną. Wszystko to ze sobą współgra tworząc ciekawą i spójną całość. Wisienką na torcie są kelnerzy przebrani w średniowieczne stroje zapraszający do, często zaskakujących swoim wystrojem, wnętrz restauracji. Aha...nie możemy też zapomnieć o pewnej aptece, której początki sięgają, jakże by inaczej, średniowiecza. To najdłużej nieprzerwanie działająca apteka w Europie. 

To średniej wielkości miasto na prawdę potrafi zaskoczyć swoim wielkim urokiem. Warto wybrać się do dalekiej Estonii, by samemu się o tym przekonać :)




Rynek Starego Miasta z widocznym po prawej stronie gotyckim ratuszem





A la średniowieczne szyldy znajdziemy w wielu miejscach Starego Miasta



Wnętrze jednej z knajp na Rynku. Jedyne oświetlenie pochodzi od świec,  zupa  i alkohol podawane są w małych glinianych dzbankach.

Wnętrze tej samej knajpy na Rynku




Do wejścia do sklepu z pamiątkami zachęcają takie oto panie ;)


Mury Starego Miasta









Słynna, lekko schowana uliczka, czyli pasaż św. Katarzyny. Znajdują się tu małe artystyczne pracownie. Artyści wykonują swoje wyroby w sposób tradycyjny, a ich pracownie mieszczą się w malutkich 15- i 17-wiecznych pomieszczeniach.

Wnętrze kawiarni

Muzeum Morskie

"Wielka Małgorzata"

Ratusz nocą

Instagram